Szukaj na tym blogu

piątek, 13 czerwca 2014

Talking Angela - horror dla najmłodszych, przez najmłodszych



„Talking Ginger i Talking Angela zostały zhackowane przez Trynkiewicza!", „Nie pobierajcie tego!"...

Ostatnio dużo się nasłuchałam na temat jednego „chowańca" z „hodowli" Talking Friends - Talking Angela. 


Wystawia kły, by Cię pożreć!

Może zacznijmy od tego, czym w ogóle jest Talking Angela:
Jest to aplikacja od producenta Talking Friends (firma zasłynęła m. in. Talking Tom, czyli rozmowie ze zwierzakami, które, różnymi głosami, w zależności od postaci, powtarzają to, co im powiemy), 
w której rozmawiamy z wirtualną kotką - Angelą (również dziewczyną kota Toma). Jeżeli mamy włączony tzw. Child mode (coś, co miało wyłączyć chat, ale i tak nikt z tego nie korzysta, bo obrażanie Angeli, szczególnie bez znajomości angielskiego, jest dużo lepsze, niż słuchanie w koło jednej piosenki w wykonaniu kotki, czy karmienie jakichś ptaków w kształcie ziemniaków, które mają udawać gołębie), chat jest wyłączony - możemy jedynie kazać Angeli śpiewać, karmić gołębie i faszerować ją cukierkami (jeżeli mamy włączony chat, jest 51 % możliwości, że każe przestać się faszerować, bo utyje). 

NOCHILDMODE

O, to jest życie na krawędzi! Masz włączony chat i Angela pokazuje swoje pedofilskie oblicze!
Nie znasz tej słynnej legendy? 

Masterzy Painta zamieścili w internecie liczne grafiki, które uchodzą za dowód na to, że aplikację przejął pedofil (oczywiście, Mariusz Trynkiewicz, według pewnej osoby, która stworzyła o tym bloga.... -.-' żałosne), który wkleił swoje zdjęcie w oczy kotki (policja? Jaka policja?), pobierając dane i nagrywając osoby, które ściągnęły aplikację... jeżeli mam być szczera, to pedofile gapią się już na mnie dwa lata i jeszcze żaden nie przyszedł... jestem za brzydka....    
Ale, jestem pełna podziwu, plotka o rzekomym pedofilu - hackerze rozniosła się z prędkością Perszynga - ludzie są tak nastawieni na tanie sensacje, że łyknięto to z niecały miesiąc! A gdzie się to zaczęło? Czytając  wywiad z producentem  odkryłam, że całe zamieszanie wzięło się ze Szkocji. Bardzo szybko dotarło do Europy - nic w tym dziwnego, każda narodowość lubi tanie sensacje o amerykańskich produktach i o tym, że i tak wszystko jest wytworem masońskim, a my jesteśmy niewolnikami i wspomnimy te słowa, kiedy będzie już za późno. 
Prawdziwe oblicze kotki bez make - upu. 

Dziada i baby brak, no nie? Ale zamiast dziada, mamy... pedofila! TADA!
Tak, to nie jest żart - w ankiecie internetowej 70% osób zaznaczyło, że wierzy legendzie, a niedowiarków mamy lekko 30 %... Och, 30 % - dajcie spokój - psujecie dzieciom zabawę! 

SKĄD TU PEDOFIL? 

 Wcześniejsze zwierzaki były zbudowane dość prosto - kot miał wielkie, zielone oczy, pies - zaniedbany, z lekko brązowawym futrem, papuga - kolorowa z wielkim dziobem, mały, rudy kotek - wielkie oczy.
Angela miała być krokiem na przód, ale... TE OCZY! Kotka, jak sama zresztą mówi, kiedy odważymy się włączyć chat, ma wielkie, piękne niebieskie oczy. Postać jest dopracowana do perfekcji, ma nawet ludzką, kobiecą sylwetkę, gdyż (tak, we współpracy z Disneyem powstała kreskówka Talking Friends) w serialu była uosobieniem kobiecości i piękna. Po prostu stworzona na ludzkie podobieństwo... Czy aby nie za bardzo? 
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie oczy kotki - odbija się w nich wejście do kawiarni (rozmawiamy w końcu z Angelą przy stoliku w paryskiej kawiarni), które pewna grupa ludzi uznaje za pokój. Niektórzy zarzekają się, że widzą w kocich oczach jakiegoś faceta, a nawet grupę ludzi (tak, TO WSZYSCY PEDOFILE!). Stąd wzięła się historia, że człowiek widoczny w oczach Angeli jest pedofilem, który shackował grę.
Idąc za ciosem powstały nowe podejrzenia - kotka zadaje pytania (i odpowiada, jak również prowadzi konwersację z użytkownikiem) TYLKO w języku angielskim. Niestety, jej wypowiedzi są źle interpretowane. Powstały różne historie, które doprowadziły do tego, że producent musiał zabrać głos. 
Kotka (te pytania są zaprogramowane, ale człowiek jest człowiekiem...) zadaje graczom (aplikacja przeznaczona jest dla najmłodszych, co dodatkowo pogorszyło sprawę) pytanie tj. Jak masz na imię? Ile masz lat? Co lubisz robić w wolnym czasie? Masz jakichś przyjaciół? spotykane jest również coś w stylu Co masz na sobie? Jakiego koloru masz włosy? Jesteś dziewczyną, czy chłopcem? 

Nie miało to na celu wysyłanie danych dzieci pedofilom - kotka po prostu pamięta te informacje, wykorzystując je później w dalszych rozmowach. Wie, jak ma się przywitać z graczem i wie, o czym mogą porozmawiać. 
Jednak niektóre odpowiedzi na pytania również zostały niepoprawnie przyjęte. Kiedy kotka zapyta nas, ile mamy lat, a my odpowiemy, że np. 12, odpowiada nam: Oh, you're a young kitten ;-)- odpowiedź również została uznana za pedofilską. Kotka prawi też czasem komplementy - kiedy powie dziecku, że jest ładne (nawet, jeżeli nasze urządzenie nie ma kamerki przedniej, a przypomnijmy, że zawsze będzie nam prawić komplementy, bo to w końcu automat), po raz kolejny pojawia się nagonka.
Przeszukując internet znajdziemy bardzo dużo oryginalnych historii. Czemu oryginalnych? Podobno, kiedy wie, że jesteśmy dziećmi, a jej szefowie - pedofile mają nas w garści, zaczyna wydawać erotyczne odgłosy i rozmawiać o krępujących sprawach. NAWET NIE POZWALA SIĘ WYŁĄCZYĆ!
Straszne, prawda? 
Co ciekawe, producenci zbagatelizowali wszystkie pogłoski, prócz... tych oczu!
Więc, kiedy zobaczymy białego kota z niebieskimi oczami uciekajmy jak najszybciej! 



źródła; obrazki: grafika google + grafika google przerobiona przeze mnie w Paincie, film: youtube 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz